[carmelNUT]

Hm, bardziej chodzi o unormowanie mojego odżywiania się, chcę, aby to była zmiana na dłuższą metę, nie tylko jako dieta. Dlatego nie wykluczam rzeczy, których na pewno sobie nie odmówię

Twarożku niestety nie lubię, jestem jednym z tych niejadków, także ciężko mi cokolwiek dopasować Chleb oczywiście pełnoziarnisty, najlepiej mi smakuje ze słonecznikiem lub po prostu farmerski. Do tego trochę masła i wędliny (polędwica lub drobiowe, bez tłuszczu i skór, bo nie lubię), bez sera. Kotlet oczywiście tylko z piersi kurczaka (inne mi po prostu nie smakują), czasem w panierce (ach), czasem gotowany. Muszę poszukać zdrowych przepisów na kurczaka Jadam bez sosów, na surówkę lubię skroić sobie np. pomidora z kukurydzą i groszkiem konserwowym, albo gotowe buraczki, marchewki i inne ze znanych bukietów. Ogromnie ubolewam nad odejściem lata i brakiem mojej ulubionej żółtej fasolki Makarony jem zwykłe, chociażby Lubelli, ale aktualnie poszukuję tych zdrowych. Porcje... Kurczaka zawsze kroję bardzo chudo, więc jakieś dwa większe płaskie kotlety wychodzą a makaronu około 100- 150g.

Problem właśnie w tych warzywach... Zwyczajnie ich nie lubię i trudno mi się do nich przekonać. A o owocach nie wiem czemu nie napisałam, bo normalne już jest dla mnie, że jem chociaż jeden owoc dziennie (jabłko, gruszkę, winogrona... owoce akurat lubię ).

Jak pisałam nie chcę, aby to była dieta z mega wyrzeczeniami, bo wiem, że kiedyś i tak bym 'pękła' i zjadła coś niefajnego, zatem

Piję do 3 razy dziennie czarną herbatę, a normalnie soki, niestety gotowe z kartonu.

A co ćwiczę? Biegi po schodach u mnie w szkole, mam aż 4 piętra Oczywiście to żart, ale powiem, że kondycję niezłą mi wyrobiły Chciałam wieczorami trochę poćwiczyć, na razie brak mi do tego sił po całych dniach w szkole, na praktykach, potem przy lekcjach, zakupach, spacerach i staniu w kuchni

Dziękuję za linki, zaraz zabieram się za czytanie!