[Oolcia86]

Napisane przez xxNiuniaxx

Szaja nie zwiała, nie miała jak bo ich samochód skasowany do połowy...
tak, myślałam że ją zabije, ale domyślam się że nie specjalnie to zrobiła..... tak naprawde nic oprócz Laury się nie liczyło- musiałam mieć pewność jak najszybciej że wszystko jest ok..... ręce mi się trzęsą do tej pory, ale uspokaja mnie jej widok- roześmianej, takiej pogodnej... jakby mówiła mamo już jest ok, minęło...

matko jak ja Ci współczuje,jakbym cos takiego przezyła to bym chyba tej babie nastukała ojjj biedn aby była.

ja właśnie jestem w trakcie robienia prawka(egzamin za tydzien)
dopiero jak jezdzilam jako kierowca(nauka) widze co ludzie wyprawiaja,normalnie strach myslec co przez głupote innych moglo by sie wydarzyc........




my juz po spacerku,Kacperek narazie spi w wózeczku wiec powisiłam pranie i szybki podgląd na komputer bo w kazdej chwili moze sie obudzic

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

aha juz wybrałam ostatecznie fotelik dla Kacperka do samochodu(zielony,bo wszystko ma niebieskie )http://allegro.pl/fotelik-caretero-i...281776672.html

co o nim myślicie?

nie jest z tych najdroższych,wiadomo ----kasa, ale czytałam o testach tego fotelika i wysoko go stawiają.