Dot.: Kim był dwuletni chłopczyk z Cieszyna?
Ludzie robią różne rzeczy pod wpływem emocji, zwłaszcza jeśli boją się odpowiedzialności, ale nie upieram się koniecznie przy tej wersji. Z drugiej strony nie wydaje Ci się, że gdyby zniknęło dziecko sąsiadów to ktoś by to zauważył (zwłaszcza, że sprawa była raczej dobrze nagłośniona, szczególnie w województwie śląskim) - ja wiem, że znieczulica, że nikt się nie chce wychylać, ale przy takim naglośnieniu sprawy ciężko byłoby to ukryć.
|