2010-11-11, 19:23
|
#877
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 27
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
A ja niedawno miałam taką sytuację: robiłam prawko i miałam jazdę. W końcu instruktor przyjeżdża, ja wsiadam i wtedy się okazało że będę jeździć z dwoma chłopakami. Myślę sobie k, będzie dobrze. Ale już na początku jeden z tych kolesi zaczął się dziwnie patrzeć, jednak wtedy kierował, więc nic nie mówił. Potem była zmiana i ten koleś siedział razem ze mną z tyłu. Powoli zaczął coś do mnie mówić, wypytywać mnie o wszystko, następnie przeszedł do prawienia mi komplementów typu: ładna jesteś oraz zaczął przeżywać jaki to on dzisiaj nieogolony... Masakra! Myślałam że się ze wstydu spalę przed instruktorem. Gdy w końcu powiedziałam mu żeby przestał z tymi komplementami, zaczął mi opowiadać jakieś denne historie o samochodach. A że ja miałam to gdzieś, to wypaliłam bez ogródek że mnie to nie interesuje.. Jaką miał wtedy minę!! W końcu koleś stwierdził że musi wziąć kumpla i przyjechać do mnie, żebym z nim pojechała na dyskotekę, bo akurat była sobota. Zaczęłam mu więc mówić jaka to ja jestem dzisiaj zmęczona i że muszę się wcześniej położyć Niby dał sobie spokój, ale że miał dobre kontakty z instruktorem to i tak dowiedział sie gdzie mieszkam. Najgorsze w tym wszystkim było to, że tak normalnie to bym dawno uciekła przed nim. Ale że miałam jazdę, więc musiałam się z nim kisić w tym samochodzie przez pół dnia. A potem się okazało że kolejną jazdę, dziwnym zbiegiem okoliczności znowu mam z nim
|
|
|