[mysia m]

Moje drogie, ja wizażanka - wielka zwolenniczka Garniera, musze z przekrościa oznajmic, ze zmieniony skład farby nie służy juz moim włosom pod kątem kolorystycznym..

już NIE POLECAM

1 i 2. Garnier color naturals 8 zaraz po zrobieniu: wyszedł szaroburozielonkawo- ohydnie. Bez połysku. 2 tygodnie trwało domywanie tego do normalnego odcienia jasnego blondu ai nie do końca dobrze to wyglądało.
Byłam okropnie nieszczęsliwa, bo niezawodny odcien jasnego naturalnie ciepłego blondu gdzies przepadł i został zastąpiony lodowatym glonem! Używałam tej farbi wielokrotnie i nigdy się tak nie zawiodłam.
Tak wychodził ten kolor wcześniej: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=138

3. sławna mieszanka 89 +91 - znow paskudny zielonkawoszary kolor. Dałam mu szanse i znów sie zawiodłam.
4. to samo po 3 szorowaniach- jest juz znacznie lepiej, ale efekt całkowicie odbiega od tego, jaki wychodził wcześniej
5. pod spodem zupełnie inny kolor włosów, warstwa zewnetrzna zas jak wyzej burozielonkawa.
6 i 7. zdenerwowana takim obrotem sprawy nałozyłam szampon palette 9-5 migdałowy czar, aby ocieplic całosc do złotego blondu. Tutaj efekt po jakichs 3 myciach. Zadowolona włoski miękkie, farba dobrze sie nakłada. Tylko dosc szybko spłukuje- po 2 tygodniach szare pasemka znów wychodza na światło dzienne.