Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zdrowe odżywianie - dieta śródziemnomorska, czyli zmiana nawyków żywieniowych :)

elisabet_h · 2010-12-01, 22:19

a ja mam dziewczyny mega rozkminkę po ostatnim wejściu na wagę... nie wiem co robię nie tak... od początku listopada zdecydowanie ograniczyłam wielkość posiłków, unikałam słodyczy, słonych przekąsek, alkoholu, starałam się nie jeść po 18, kupiłam karnet na siłownię i regularnie ćwiczyłam, a mimo to moja waga stoi w miejscu!!!! Strasznie podcięło mi to skrzydła, bo zazwyczaj nie miałam problemu, żeby zgubić powiedzmy 2 kg ...

Od sierpnia zaczęłam brać tabletki anty (microgynon), po których strasznie zwiększył mi się apetyt, miewałam wręcz napady wilczego głodu (przytyłam 3 kg, które próbuję zgubić). Zatraciłam wtedy cały wysiłek, który włożyłam od maja w osiągnięcie "wagi idealnej". Generalnie źle się czułam po tych tabletkach i moja gin zmieniła je na cilest. W ogóle nie odczuwam, że je biorę, czuję się jak najbardziej ok, nie chodzę wiecznie głodna, nie mam wahań nastrojów, tyle że waga mimo wysiłku jest ciągle w tym samym miejscu...

Myślicie, że tabletki to jest główny powód? Co powinnam robić inaczej?

2010-12-01, 22:19	#47
elisabet_h Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-10 Wiadomości: 7	Dot.: Zdrowe odżywianie - dieta śródziemnomorska, czyli zmiana nawyków żywieniowych : a ja mam dziewczyny mega rozkminkę po ostatnim wejściu na wagę... nie wiem co robię nie tak... od początku listopada zdecydowanie ograniczyłam wielkość posiłków, unikałam słodyczy, słonych przekąsek, alkoholu, starałam się nie jeść po 18, kupiłam karnet na siłownię i regularnie ćwiczyłam, a mimo to moja waga stoi w miejscu!!!! Strasznie podcięło mi to skrzydła, bo zazwyczaj nie miałam problemu, żeby zgubić powiedzmy 2 kg ... Od sierpnia zaczęłam brać tabletki anty (microgynon), po których strasznie zwiększył mi się apetyt, miewałam wręcz napady wilczego głodu (przytyłam 3 kg, które próbuję zgubić). Zatraciłam wtedy cały wysiłek, który włożyłam od maja w osiągnięcie "wagi idealnej". Generalnie źle się czułam po tych tabletkach i moja gin zmieniła je na cilest. W ogóle nie odczuwam, że je biorę, czuję się jak najbardziej ok, nie chodzę wiecznie głodna, nie mam wahań nastrojów, tyle że waga mimo wysiłku jest ciągle w tym samym miejscu... Myślicie, że tabletki to jest główny powód? Co powinnam robić inaczej?