2010-12-02, 08:06
|
#684
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Napisane przez Little brown
Mój Tż na początku dostał przydział bardzo daleko  ok 500 km od miasta w którym mieszkam. Na szczęście udało mu się (to był los szczęścia) zamienić się z kolegą i teraz jest 80km ode mnie. Wydaje mi się, że u nas aż taka duża odległość mogła by dużo zepsuć, a już na pewno prowadzić do sprzeczek. Fakt, jak ludzie się długo nie widzą to tęsknią i doceniają się na wzajem. Z drugiej zaś strony człowiek jest zły i smutny jak się bardzo rzadko widuje i wtedy nie trudno o sprzeczki.
Poza tym problemem o którym pisałam na forum, między nami jest naprawdę ok.  Mam nadzieję, że to związek na całe życie. Jeden toksyczny i nieudany związek mam już za sobą. Wiem, że nie powinno się porównywać, ale różnica w związku, uczuciu, moim zadowoleniu itd jest nie do opisania.
Najgorsze w związkach z wojskowymi jest to, że właśnie w różnych miejscach mogą dostać przydział. Ja byłabym bardzo niechętna wyprowadzać się z miasta w którym mieszkam, ale z drugiej strony wiem, że dla miłości zrobiłabym to. Bo chyba jednak wiele lat być rodzina na dwa domu raczej bym nie chciała.
|
Sama jestem w zwiazku na odległość, widujemy się w weekendy i to też nie każde... I z tą tęsknotą.. nie wiem, w moim przypadku to nie działa. Ta odległość i właśnie tęsknota tak zżera czasem, że niewiadomo skąd wypływają głupie kłótnie - z frustracji chyba.
Cytat:
Napisane przez Coma_
Nawet nie chce mi się o tym myśleć... 
W ogóle, nic mi się nie chce... nienawidzę zimna... 
|
Bardzo Was dziewczyny podziwiam za związki w takiej niepewności. Trzeba mieć dużo odwagi. I bardzo się kochać 
Cytat:
Napisane przez fioleciasto
Ahh  Ja mam kotkę i jest cudowna!
Nie pojechałam dziś na wykład, bo nie miałam jak i czym. Taka zawieja i zamieć i tyle śniegu. Koleżanka potem zadzwoniła, że z ponad 100 osób dotarło 15 i nawet wykładowca nie dotarł. ;p
Jadę na 13.30, bo mam 4i pół godziny laboratoriów na których muszę być. Mam nadzieję, że do tego czasu jakoś lepiej będzie.
Plany na dziś:
- ogarnąć się i pouczyć na te laboratoria
A jak wrócę po 19.00 to się zobaczy co dalej. Jutro mam duże koło z proseminariów z chemii, ale nie widzę tej nauki dziś.
|
W taką pogodę to tylko siedzieć w domu z kubkiem herbaty/czekolady czy czego innego, pod kocem i filmy oglądać/czytać książki Nie dziwie się, że ciężko do nauki :/
Cytat:
Napisane przez wjosna20
Ja już 4 dzień siedzę w domu (nie licząc weekendu  ), bo nie mogę dotrzeć na uczelnię. Staram się wstawać wcześnie, ale przez tą pogodę nic mi się nie chce, nie mogę się zebrać do nauki. 
|
4 dzień?! Skąd jesteś, że aż tak okropnie?
Jezu dziewczyny, dziś wstałam rano a wczoraj późno się kładłam i wciąż nie mogę się nadziwić tej ilości śniegu, która spadła!
Samochodu dziś nie ruszam, nie ma szans, aż szkoda mi wychodzić z domu w moich butach, bo skóra na pewno namoknie i zamarznę. Ciekawe jak będzie późnym popołudniem i wieczorem, bo dopiero wtedy mam zajęcia... :/ w życiu tyle śniegu u nas nie widziałam.
Dziewczyny powiedzcie mi, macie jakiś sposób na to, żeby dłonie tak strasznie nie odmarzały??
Mi marzną tragicznie w każdych rękawiczkach, praktycznie do braku czucia, czasem aż mi jest słabo z tego powodu, no nienawidze tego! 
Juz nie wiem co mam zrobić 
Wykopujcie się z zasp, raz raz !! Zima nam nie przeszkodzi w realizowaniu planu dnia! (no może troche )
|
|
|