Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-12-03, 21:04   #322
Titane
Rozeznanie
 
Avatar Titane
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 703
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Przykłady są skrajne, wiele osób potrzebujących, nad niektórymi możnaby się zastanawiać, ale o ile jeszcze można zrozumieć wielodzietne rodziny i nawet niech już będzie, że alkoholików też, to takie przykłady są dobijające:
Cytat:
Napisane przez Ivy123 Pokaż wiadomość
''Pani Grażyna (58 l.) i Pan Zenobiusz (56 l.) wychowują siedmioro dzieci: Sebastiana (31 l.), Pawła (29 l.), Andrzeja (25 l.), Mariolę (22 l.), Marka (16 l.), Marcina (14 l.), Kasię (12 l.).''

wychowują
6 osób, które spokojnie mogą iść do pracy. Nawet jeśli przyjmiemy np., że jedna jest chora, druga nie może nic znaleźć, a trzecia się jeszcze uczy, to i tak zostają jeszcze 3. Nie jest najgorzej.

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Pani Krystyna (50 l.) to energiczna głowa rodziny. W trzypokojowym mieszkaniu mieszka razem z dziećmi: Mariuszem (26 l.), Adamem (27 l.), Moniką (24 l.), Sabiną ( 22 l.), Agnieszką (17 l.), Sebastianem (19 l.), Mieczysławem (15 l.) oraz wnuczkami Mileną (1,5 l.) i Dagmarą (2 l.).
Ciężka sytuacja rodziny utrzymuje się od jakiegoś czasu. Wcześniej Pani Krystyna pracowała, ale została zwolniona. Z powodu ciężkiej sytuacji rodzinnej do domu wprowadziła się w tym roku jedna z córek z wnuczką.
Kolejny fantastyczny przykład. 5 osób powyżej 20 lat, czyli w wieku "produkcyjnym", mogą spokojnie iść do pracy.

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Wiesz są ludzie, którzy na 3 osobową rodzinę mają 1500zł. Muszą za to wyżyc i zapłacic rachunku. I jakoś sobie radzą. Prawie 300zł na osobę po zapłaceniu rachunków to dużo. A wiadomo, że wydatki typu kurtka czy buty nie są co miesiąc.
A ilu studentów tak żyje

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie wiem tylko, jak to do końca jest, bo przecież miasto chyba ma określone środki na zatrudnienie ludzi i wszystkich do tego nieszczęsnego odśnieżania nie weźmie.
Ale może wystarczyłoby pochodzić po osiedlach domków i popytać ludzi, czy ktoś nie potrzebuje pomocy w odśnieżaniu posesji...
Miasto pewnie tak, ale wiele prywatnych firm czy osiedli chętnie by komuś dopłaciło ekstra za odśnieżanie. Nawet na moim osiedlu dozorca sobie nie radzi przy tych śnieżycach i gdyby ktoś się zgłosił do pomocy, to byłby przyjęty od ręki. Ale jakoś nie ma chętnych


Wiele osób pisało, że takie paczki nie mają sensu, bo to pomoc doraźna i tylko poprawia samopoczucie darczyńcy. Moja pierwsza myśl też była taka, ale przyznam, że był taki okres, że sytuacja mojej rodziny również była nieciekawa. Miałam kilka lat i mieszkaliśmy w dwupokojowym mieszkaniu w 9 osób! Nikt nie pił, rodzice pracowali, ale czasy też były trochę inne i żyliśmy z ołówkiem w ręku, a wszystkie wydatki były skrzętnie notowane. No i właśnie też jako dzieci dostawaliśmy takie paczki na święta- pomarańcze, francuskie czekoladki, klocki lego, swetry, kolorowe zeszyty. Wtedy dla nas to byla ogromna radość i wiążą sie z tymi niesamowicie ciepłe i dobre wspomnienia. W ogóle dobre czasy to były Więc może jednak warto te paczki robić, właśnie dla tych dzieci, nawet jak nam się wydaje, że to rodzice sami są sobie winni sytuacji w jakiej się znaleźli i to nie ma sensu.
Titane jest offline Zgłoś do moderatora