[Tyna7]

Robiłam w kuchni kolację, po czym rodzice z siostrą wołają mnie i mówią że mają "dla mnie" niespodziankę...
wchodzę do przedpokoju a tam stoi moja siostra ubrana w suknie ślubną... (bierze ślub 3 miesiące przede mną- w czerwcu)..
Kochany tatuś kupił jej suknie ślubną...

Wcześniej pojawił się pomysł, że bedziemy miały tą samą, bo na jej weselu będzie tylko paru gości, którzy będą też na moim...
tylko z racji, że Ona jest niższa- mieliśmy ją podwinąć, a na moje wesele spuścić...teraz już nie ma o tym ani słowa, mama wysyła ją do kracowej, żeby ją skrócić...

a tatuś z tekstem do mnie: "teraz TY SOBIE musisz kupić..." to ja wkurzona mówię, że dobrze, kupię sobie, mam pieniądze na sukienkę...
a ojciec "no ale nie kupuj jakiejś drogiej, tak do tysiąca, bo droższej nie warto"
jeszcze mi dyktuje jaką suknie mam sobie kupić za własne pieniądze!!


sorry, że sie rozpisałam...ale wczoraj mnie zatkało...
poza tym ojciec jej chyba zasponsoruje wesele, bo Ona nie zarabia, siedzi cały czas w domu...
a ja mam sama sobie zarobić...