Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Chłopiec czy dziewczynka to już wiemy, teraz trzeci trymestr świętujemy-III-IV.2011
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-12-04, 13:41   #712
monika267
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 397
GG do monika267
Dot.: Chłopiec czy dziewczynka to już wiemy, teraz trzeci trymestr świętujemy-III-IV.

Czesc Dziewczynki ja mam dzis dola a praktycznie od wczoraj popstrykalam sie z tż ....pislam Wam kiedys ze kontaktu z tesciami nie mam a praktycznie to ich nie znam bo oni nie wyrazili checi poznania mnie tylko przez 2 lata naszego zwiazku ciazgle obgadywali mnie do swojej rodziny jaka to ja nie jestem zla choc pojecia nie mieli nawet jak wygladam pierwszy raz spotkalismy sie w tym roku w pazdzierniku na slubie u znajomych ale nie rozmawialismy.Caly ten czas takze swojego syna oczerniali wsrod rodziny i znajomych jak dowiedzieli sie ze jestem w ciazy ok.miesiaca temu to najpierw wielka obraza znowu glupoty gadali np.takie ze Tż powinnien mnie zostawic i lepiej alimenty placic myslalam ze wyjde z siebie jak to uslyszalam !!!No ale nie minelo dlugo a im sie cos przestawilo w glowach i teraz synus wrocil do lask wiem ze Tż bylo ciezko jak sie go wyrzekli i teraz cieszy sie ze znowu go normalnie traktuja.Tż przez te 2 lata zawsze staral sie byc przy mnie i ze mna a odkad ich jakos olsnilo to przewaznie w weekendy jedzie do nich.Tydzien temu siostra jego miala urodziny itż powiedz.ze mamy zaproszenie oboje ale ja nie potrafie zapomniec tych wszystkich gorzkich slow ktore na mnie mowili i nie wiem czy nadal nie mowia?Nie potrafilabym z nimi usiasc i rozmawiac czy sie usmiechac jestem w wielkiej rozterce bo wiem ze Tż bardzo zalezy na tym zebysmy w koncu sie porozumieli z jego rodzicami tylko ze ja nie potrafie po tym wszystkim a on nie potrafi tego zrozumiec i mowi ze i tak bedzie do nich jezdzil czy ze mna czy bez!!!!Co wprawilo mnie w oslupienie bo przed pogodzeniem sie rodzicami zawsze twierdzil ze nie bedzie jezdzil beze mnie a teraz co?Jeszcze on przeciw mnie mowi ze nawet nie chce sprobowac sie spotkac.Tylko ze jak ja chcialam dawno temu to powiedzieli ze mnie widziec nie chca w swoim domu!!!
Dziewczyny poradzcie mi co ja mam zrobic????/Bo juz sama nie wiem.Czy robie dobrze czy tez zle nie chcac sie z nimi spotkac????A nie chce sie przez nich klocic z Tż.Zastanawia mnie tylko jedno dlaczego on sie tak zmienil???Ja nie bronie mu jechac do nich spotkac sie pogadac ale nie zeby na noc zostawal bo siostra ma urodziny albo cos na podobe.Doradzcie cos!!!


Wiem ze to troszke chaotyczne co napisalam ale to wszytsko bardzo mnie irytuje,martwi zarazem juz sama nie wiem
monika267 jest offline Zgłoś do moderatora