[n.ik.a]

iizabelaa ja mojego też uważałam za dobrego specjalistę, zresztą prawie wszystkie moje znajome chodziły i rodziły u niego...niestety w moim przypadku okazało się inaczej...lekarz nie zauważył mojej szyjki, która się skraca jest miekka i zaczęła się rozszerzać...gdyby nie wizyta u docenta, którego poleciła mi szefowa...aż boje się pomyśleć...stąd tyle obaw - a co do szpitala to chciałabym rodzić u siebie, gdyż znam tam wszystkie pielęgniarki i położne i wiem, że bardzo dobrze by się mną zajęły...Bytomia nie znam i dojazd do niego to 50 km więc jak zacznę rodzić to chyba bliżej mi do mojego szpitala i dobrze by było mieć tam też lekarza...bo np. w Bytomiu założa mi ten szew a wiem, że na dwa tyg. przed terminem go ściągają, więc nie jest powiedziane że akurat tam będę rodzić...

dlatego posłucham waszych rad i pójdę do mojego starego lekarza nic mu nie mówiąc i tak chodzę do przyszpitalnej przychodni, więc nie płacę...a do docenta nadal będę jeździć