[ropuszka]

Nie wiem czy byl juz ten watek, bo dawno tu nie zagladalam, ale ciekawia mnie Wasze opinie na temat wypowiedzi Magdy Srody, ktora zbulwersowala, wg mnie nie do konca slusznie, duza czesc naszego spoleczenstwa. Odnosze wrazenie, ze na kazdym kroku jej slowa sa przekrecane i interpretowane w taki sposob, by postawic ja w zlym swietle, jako niedobra feministke i obecnie glownego wroga Kosciola. Jestem wierzaca i praktykujaca osoba, jednak moje zdanie jest podobne - Kosciol nigdy nie wprowadzil zadnego programu pouczajacego mezczyzn - katow, ktorzy maltretuja swoje zony, za to gorliwie zakladal kola dzialajace przeciw aborcji ( u mnie w parafii modlono sie za dzieci nienarodzone, rozdawano ulotki i organizowano dyskusje, w czasie ktorych potepiano anorcje). Nie jestm zwolenniczka aborcji jako takiej ani wasata baba z kompleksami Mysle po prostu, ze Kosciol moglby zrobic wiecej dla kobiet XXI wieku, a fragment z Pisma Sw. o tym, ze kobieta powinna byc posluszna swemu mezowi uwazam za nieaktualny. Prosze o Wasze opinie.