2010-12-10, 20:15
|
#248
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 66
|
Dot.: Mam Sponsora
Cytat:
Napisane przez elfona
Jasne, że nie jestem w tym temacie obiektywna, bo nie widzę nawet takiej potrzeby jakiegokolwiek obiektywizmu w tej sytuacji równałby się dla mnie z przyzwoleniem moralnym na taki proceder. A co do żony to poniżeniem dla tej kobiety jest nawet to, że o niej wspominasz i to z lekceważeniem, przecież Ty jej robisz krzywdę, tłumacz to sobie czym chcesz ale taka jest prawda krzywdzisz tą kobietę, która przecież niczego Ci nie zrobiła, a pracuje czy nie to nie jest Twoja sprawa a juz na pewno nie usprawiedliwienie jego wydatków na Ciebie. "Ślub kościelny" a, że przy okazji ślubował miłosc i wiernośc to już nieistotne widac , to już śmieszne się zaczyna robic. A gdyby kasa nie wchodziła w grę no to wybacz ale nie określała byś pana sponsorem.
|
1. no wiec nie oczekuj obiektywizmu ode mnie - proste 
2. w moim mniemaniu jej nie krzywdze, bo ona o niczym nie wie i nie chce by sie dowiedziala. Jesli ktos ja krzywdzi to akurat maz, bo to on ma wzgledem niej zobowiazania, a nie ja.
3. caly ten watek to jest czyjes prywatne zycie i o wszystkim tu mozna powiedziec, ze "to nie Twoja sprawa". Moj sp nie musi sie przed nikim usprawiedliwiac na co wydaje pieniadze, bo sa jego, sam na nie zarobil i moze z nimi robic co chce, tym bardziej, ze i tak utrzymuje z nich rodzine i zapewnia im zycie w dostatku. Poza tym to chyba "nie Twoja sprawa" czy on wydaje na mnie pieniadze czy nie 
4. bardziej jestem ateistka niz katoliczka (mimo, ze wychowana w tej wierze) i zle zinterpretowalas moja wypowiedz. Mowilismy o sformalizowaniu zwiazku (dlatego tez powiedzialam o slubie koscielnym), a nie o tym co kto niby przed Bogiem slubowal, bo to akurat na mnie wrazenia nie robi.
5. A jak mam niby pisac? Moge pisac "moj facet", bo sam tak o sobie mowi, lub po imieniu- jak wolisz
Edytowane przez login_haslo
Czas edycji: 2010-12-10 o 20:19
|
|
|