Mój BS zerwał znajomość z gościem, który zdradza żonę i a dopiero mu się drugie dziecko urodziło (może teraz ma z pół roku). Powiedział, że nie chce mieć nic wspólnego z takimi ludźmi. Ja też poszłam jego śladem.. może jak więcej ludzi będzie się odwracać to coś zauważą.
Ech.. najgorsza jest postawa "nie przeszkadza mi to"... ja pamiętam jak mój eks, tolerował wśród kumpli zdrady i nic z tym nie robił, jednocześnie mi kładąc do głowy, że on jest taki inny od nich i że on tak nie robi.... ale robił i dlatego "nie mieszał kumplom, taka męska zasada".
Hmm właściwie to chyba widzę to podobnie, ale reguły nie ma

po prostu takie czasy są, że społeczeństwo uczone jest egoizmu i konsumpcjonizmu.
Chcesz mieć lepiej? Nie wahaj się wszystko weź, kup, zdobądź! Nie odmawiaj sobie przyjemności - należy Ci się. Liczysz się Ty i Twoje pragnienia.
Ja w sumie też

mimo, że już miałam złe doświadczenia w tym temacie, to jakoś mnie to nie zraziło
tak to mnie pociesza, ale ile pałek obciągną w miedzy czasie to już mniej

a z tą ciotką to fajnie ma kobieta.. może nam też uda się zatrzymać atrakcyjność na parę lat
Ale nie mówisz właściwie dlaczego? Ja sama zastanawiam się, czemu jeszcze nie powiedziałam, ale właśnie trudno mi to zinterpretować. Chyba obawiam się, że żony, które ledwo co znam w tym przypadku, uznają że sobie "wymyślam" i ostatecznie to ja wyjdę na idiotkę próbując pomóc.
właśnie, właśnie.. jak Ci tam w czystości

?