2010-12-14, 20:44
|
#307
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
|
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]
Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18
hej, jestem właśnie od dzisiaj w szpitalu psychiatrycznym,ale tylko na kilka dni,na badania, bo znów waga mi spadła,jest gdzieś 32kg, będę tu jadła to co mi dadzą i wyjdę.lekarka obiecała mi,że święta w domu.
tylko muszę współpracować.
tzn.jeść i żeby waga szła troszkę do góry,a później już ambulatoryjnie będę.
to nie jest specjalistyczny żaden szpital,tylko taki typowy psychiatryk..
i dla mnie robią wyjątek,tzn.będę jadła w dyżurce,3 posiłki-śniadanie,obiad,kolacje.
odpocznę trochę,bo codziennie obłęd..chodzenie po mieście,natręctwa itd.
a dziś zjadłam już tu kolację,na sali,z mamą, i nie robiłam zadnych natręctw typu siku,sto razy poprawianie kitki itd.zaczynanie o danej godzinie.wg danego planu itd.a dziś jak ręką odjął! to pewnie przez strach,wiadomo.. i boję się,że tak kilka dni będę,a te emocje są na boku.teraz głównie strach,bo chcę do domu.
i dziś po kolacji siedziałam ciągle na dupie,tak jakby tymczasowy całkowity odpoczynek od choroby.
i zjadłam trzy wielkie kanapy z białego chleba+4szynki!
szok!heh
|
to bardzo typowe.
dzieje się tak dlatego, że ktoś zdejmuje z Ciebie przymus kontroli i odpowiedzialność za objawy. Czujesz się usprawiedliwiona nie wykonując czynności chorobowych, gdyż w szpitalu, wiadomo, zakaz to zakaz. ;>
jednak to pozytywne, wg mnie pobyt w szpitalu (dobrze zorganizowanym, nie takim, którym straszą), czasem może bardzo pomóc, gdyż 'odpuszczając sobie' objawy, można skupić się na przyczynach ed i tym, co naprawdę istotne.
ratuj się. wykorzystaj ten pobyt i daj sobie szansę.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.
sometimes i feel like screaming
|
|
|