Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dzisiaj nie? Jutro nie? Może jednak skusisz się? Przecież ja tak bardzo chcę... cz.27
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-12-17, 09:19   #3453
upadly_aniol00
Zakorzenienie
 
Avatar upadly_aniol00
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 321
Dot.: Dzisiaj nie? Jutro nie? Może jednak skusisz się? Przecież ja tak bardzo chcę...

Cytat:
Napisane przez raingirl Pokaż wiadomość
Z tymi terminami za dwa lata to jest chora sytuacja, którą sami ludzie napędzają. Tak jakby najważniejsze było wesele w konkretnym prestiżowym miejscu, bo inne nie wchodzi w grę i z uporem maniaka przekładają terminy ślubu, żeby mieć salę. Czytałam gdzieś o fotografie, który odpisując przecząco na maila z pytaniem o wolny termin dodał sugestię o zmianie terminu ślubu
Powtarzam - wszystko się da zrobić - nie tak to inaczej.

W mojej sali, która jest jednym z bardziej polecanych miejsc w Szczecinie wciąż są terminy (co prawda piątkowe, ale zawsze) nawet na czerwiec i sierpień. Można? Można.

Mi mówiono, że nie zdążę, że nic nie załatwię w 4 miesiące a załatwiłam i mam teraz w miarę luz - zostało niewiele do zrobienia. Panikowanie niektórych PMek z jesieni 2011, czy nawet później "o rany, nie zdążę, o rany stresuję się" śmieszy mnie i tyle
No niestety u mnie tak jest i to w sytuacji przeciętnego wesela, Jeśli chcę byle jakie czyli orkiestrę która leci z playbacku, małą sale z ławkami, byle jaką kucharkę to owszem wesele można szybko zorganizować
Ale terminy orkiestry ta co była u mojego brata ( i chcę ją u siebie również) to już terminy mają napięte bardzo, wszystko zarezerwowane jest już na 2-3 lata do przodu nawet
fakt życzą sobie trochę kasy ale warto zapłacić .


Cytat:
Napisane przez sanrioo Pokaż wiadomość
ja też uważam że miejsce nie jest najważniejsze i TŻ koniecznie miesiąc bez "r" specjalnie
Ja na pewno nie będę zwracać uwagi czy w miesiącu w którym będę brała ślub będzie "r" w nazwie to jest chore a szczęścia mi w życiu nie zapewni
Cytat:
Napisane przez aleksandrettaa Pokaż wiadomość
Rain z tym napędzaniem terminów to nie zawsze jest to panika i propaganda. Zobacz w moim mieście jest są 3 domy weselne. Z czego jeden w budynku dworca pks, wyjątkowej urody miejsce. Żadna restauracja nie jest na tyle duża by robić wesela (jedynie obiady itp.). Wybudowali kilka hoteli ale 2 z nich w tej chwili wyceniały talerzyk na 200 zł i był wymóg wynajmu miniumum 50 miejsc hotelowych. Inny hotel jest tani ale "restauracja" to melina z brudnymi szklankami. Kolejny ładny ale pytałam i nie mają na tyle miejsca by wesela robić. Do dużego miasta daleko. Na wsiach są remizy ale nie każdy chce się bawić w wesele z kucharkami. I jak przyjrzysz się temu to nie dziwi Cię, że wśród 25 tys mieszkańców są tacy ludzie, którzy rezerwują terminy 2 lata wcześniej.
Cytat:
Napisane przez aleksandrettaa Pokaż wiadomość
No właśnie to jest problemem. Byłam na weselu zrobionym w 4 miesiące i był dramat. Miejsce brzydki, jedzenie niesmaczne, ciasno strasznie. Najgorsze, że kiedy goście poszli na oczepiny to kelnerki zaczęły sprzątać ze stołów i tym sposobem rozgoniły imprezę. Matka PM jak zobaczyła co robią pobiegła z awanturą, panie przyniosły niby talerze ale goście jakoś poczuli się wypraszani i zwinęli się po północy. Znam ładny hotel ale nie stać mnie na wynajem wszystkich pokoi i min 220 zł za talerzyk. Prawda jest taka, że jak się ma ograniczenia finansowe i oczekuje pewnego standardu to bije się człowiek o najbardziej oblegane miejsca.
Swoją drogą masz rację, że z komuniami jest to samo. Kilka lat temu już w Sando restauracje za obiad komunijny kasowały 100 zł/os.
Ja np. nie wyobrażam sobie organizować wesela 60km od mojego domu Niestety ale na salę przed weselem trzeba kilka razy zajrzeć, teraz z racji tego, że szwagierka mieszka daleko a wesele mieli na takim zadu***iu, że mała głowa, po ślubie jechaliśmy polną drogą, bez asfaltu przez las na salę ... Ja tam bym nie trafiła....
więc jednak trochę problem był, samochód musieliśmy wynająć by zawieźć soki alkohol. A szwagierka też musiała być kilka razy na sali, ba nawet musiała sobie ją wysprzątać przed ślubem.
Więc mnie by męczyła już sama droga, aby tam dojechać.

Sama też mam na oku kilka sal znajdujących się tak 20-30 km od mojego domu. I to wcale nie jakies fuul wypas tylko sale OSP bo nie stać mnie na nic innego w sumie u nas tylko robią wesela na salach.
No w sumie jest jedno piękne miejsce niedaleko TŻ ale tak sobie kasy za życzą ho ho .
U nas zawsze wesela zamawia się minimum ten 1 rok 1,5 Od dnia ślubu oczywiście najważniejsze tylko sala, orkiestra i kucharka bo kamerzystą fotografa to może i później.
Ale ja wszystko będę na pewno wczesniej łatwić.
Bo mój brat miał takiego kamerzystę, ze kurde szkoda gadać. Dziad puszczał mi oczka, wielce obrażony chodził i w ogóle straszie nie miły był.
W ogóle złoto strasznie zdrożało i cena mojego pierścionka już wzrosła o 50zł i coraz bardziej zaczynam myśleć aby wybrać sobie coś tańszego raczej, nie chciałam nigdy takiego drogiego pierścionka ale jest takiii śliczny ... ale przejdę się dziś po sklepach z biżuterią może znajdę coś tańszego a równie ładnego

Dobra dziś już lepiej się czuje, jadę z mamą po południu na zakupy po prezenty dla mnie od mikołaja

Kurde ale się rozpisałam nie wiem czy w ogóle krós mnie zrozumie bo pisze dziś w cały świat przepraszam .
__________________
upadly_aniol00 jest offline Zgłoś do moderatora