[magd88]

Ja również zażywałam te antybiotyki jakieś dwa lata temu. Chyba po miesiącu nie zaczęły pojawiać się żadne nowe pryszcze, więc byłam bardzo zadowolona. Na wizycie u pani dermatolog polecono mi dalej stosować kurację. Jednak po odsatwieniu tetr.( po 3 miesiącach) trądzik powrócił w dawnej formie. Podejrzewam, że prawdopodobnie od momentu kiedy zaczęłam jeść takie pikantne cos tam do chrupania. Wtedy myślałam, że to może od tego znowu sie pojawiły po jakims czasie znowu zakupiłam sobie tetr. ale nie konsultujac się już z dermatologiem. Łykałam ich mniej, ale tylko przez miesiąc. Pryszcze dalej nie dały o sobie zapomnieć, bo ciągle miałam ich pełno ;/ więc dałam sobie z tym spokój. Po tym wszystkiem do demakijażu stosowałam mleczko z garniera (w różowym opakowaniu), które nie wiem jakim cudem mi pomogło bo zauważyłam, że po nim nie miałam już takiej ilości pryszczy. Niechcianych wyprysków nie było już tak wiele ( jakies dwa małe zawsze się pojawiły). Teraz natomiast przed snem myje twarz zwykłym mydłem (np. palmolive)i moge sie pochwalić, bo nie mam żadnych syfów lat mam już 22 więc trądizk może sam już zniknął, ale mydło jest ok, co z tego że czasami wysusza skórę, ale grunt to nie mieć pryszczy. Twarz zawsze można czymś nawilżyć, np. nivea.