2010-12-28, 11:53
|
#152
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: święta bez TŻ-ta... To normalne?
Cytat:
Napisane przez Ginger1989
Co do ślubu - po prostu po pojawią się prędzej czy później dzieci itd, i raczej też po ślubie dopiero będziemy mieć możliwość wspólnego mieszkania. sytuacja będzie inna, nasze rodziny wtedy będą spędzały święta razem [...] To będzie (według mnie) wtedy naturalne. Teraz nawet gdybym była zaproszona do TŻ to czułabym się że nie należę do rodziny i nie powinno mnie tam być, nie wspomnę o tym że mam ciągle wrażenie że mama TŻ nie traktuje mnie poważnie
|
Piszesz ogólnie (wigilię wspólną spędza się raczej dopiero po ślubie) przez pryzmat Twojej sytuacji.
A to, o czym piszesz w odniesieniu do siebie to żadna reguła dla ogółu:
- że dzieci pojawiają się prędzej czy później po ślubie,
- że dopiero wtedy ludzie mieszkają razem,
- że wcześniej matka partnera nie traktuje związku i partnerki syna poważnie,
- że po ślubie 'młodych' obie rodziny spędzają święta razem,
- że ktoś przed ślubem czuje, że nie należy do rodziny TŻ,
- że dopiero po ślubie jakiś sposób spędzania świąt jest naturalny.
Większości ludzi przynajmniej częściowo Twoje kryteria nie dotyczą, znam sporo przypadków, kiedy żaden z ww. wariantów nie zachodzi. Twoje uogólnienie (spędza się) jest po prostu nieuzasadnione.
Nawiasem mówiąc - jeśli mama TŻ rzeczywiście nie traktuje Cię poważnie, to jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że po Waszym ślubie w podskokach zaczniecie spędzać święta razem. Zwłaszcza, jeśli teraz spędzasz je we dwie z mamą. Nawet, jeśli oboje jesteście jedynakami i jest to organizacyjnie wykonalne.
|
|
|