2010-12-29, 16:19
|
#91
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Wybór pierścionka zaręczynowego i oświadczyny zwierciadłem podejścia Tż do zwią
Cytat:
Napisane przez agata_slomka
oczywiście, ze powinien wziąć pod uwagę Twoje zdanie, bo w końcu to ty będziesz nosić ten pierścionek.
Nie wiem.. może on myśli, że na takie cudo to trzeba wydać bóg-wie-ile. Niech nie patrzy na ofertę Apart, bo tam mają często przesadzone ceny.
Faceci z reguły są bardzo praktyczni i tylko od ich mentalności i elastyczności zależy czy będą chcieli, tak jak w Twoim przypadku, uszczęśliwić ukochaną wg nich niepotrzebna błyskotka, czy przyjdą w pojedynczą różą za 10 zł.
Pogadaj z nim, bo może to nie jest kwestia pieniędzy. Mój znajmy informatyk, dał swojej narzeczonej na oświadczyny wypasionego laptopa zamiast pierścionka. Jak dla mnie to jest 100% przejaw miłości, bo chłopak podarował jej to na czym zna się najlepiej
|
on doskonale wie ile pierscionki kosztuja bo go uswiadomilam i sam mowi, ze zrobilby piersionek u zwyklego jubilera, na zamowienie, zeby byl wyjatkowy, ale wyjatkowy to dla niego po prostu ladny, a ladny moze byc i srebrny z cyrkonią
no i w zasadzie i jest to kwestia pieniedzy, ale glownie tego, ze dla niego fajne zareczyny z porzadnym pierscionkiem to bezsensowne bzdury, i on by w to miejsce wolal mi kupic cos praktycznego:/
Cytat:
Napisane przez Hultaj
nie tyle mówię o tym, czy oprawa jest rzeczą ważna czy nie, chociaż uważam, że większość ludzi dązy swiadomie i podswiadomie do zaspokojania ich estetycznych potrzeb, ale koncentruję;-) się na tym, że dziewczyna po tych oświadczynach poczuła się tak jakby trochę jak kupa.  Za przeproszeniem.;-)
Oświadczać to się można i stojąc po kostki w błocie i kiedy się woda za kołnierz wlewa, ale jeśli ludź się przy tym i zaraz;-) po tym nie czuje jak milion dolarów ;-), to chyba jednak jest coś troszkę nie teges. 
---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------
A Ty Yoona powinnaś mieć taki pierścionek, jaki Ty chcesz (bynajmniej nie twierdzę, że facet ma na to wydać 3 swoje pensje ani nic takiego), bo jest dla Ciebie, Ty miałabyś go nosić i nawet jeśli Twój TZ z różnych względów woli tandetę czy tylko rzeczy tanie to nie oznacza, że musisz podzielać takie podejście.
To tak, jak kupować osobie, która nosi skórzane buty (wyłącznie) w prezencie butki ze skaju.
|
ooo właśnie, o to to. no zobaczymy jak bedzie, czy moj niedoszly narzeczony raczy wziac pod uwage moje zdanie
tym bardziej, ze ja mu pokazalam wymarzony pierscionek, a to oznacza odkladanie po 100 miesiecznie przez powiedzmy pol roku, no jak dla kogos kto zarabia to chyba nie jest zbytnie poswiecenie, jesli mu zalezy...
|
|
|