[Miss Puppet]

Napisane przez Kasiexx

Ja przecież rozumiem że brzuch w ciągu dnia rośnie... Ale żeby aż tak? Mam różnicę w wymiarach rano/wieczór jakieś 10 cm;/ Rano gdy próbuję wychwycić jakąś fałdkę jest trudniej.. skóra jest jakby bardziej napięta... A w ciągu dnia staje się już taka "rozlazła", mogę chwycić sporą fałdę i zapewniam że to nie nadmiar skóry tylko chyba niestety tłuszczyk... Jak ja teraz mogę go zrzucić? do spalania tłuszczu potrzebny jest ujemny bilans kalorii a moje patykowate juz i tak nogi i zanik tyłka i piersi tego nie przeżyją;/

przez pigułki anty. równie dobrze można schudnąć na brzuchu (bo pomagają w walce z zatrzymywaniem wody przez organizm), więc może to to, a może i nie

może za dużo fastfoodów bo np. próbujesz przytyć na tyłku i gdzie tam ci jeszcze wg. ciebie brakuje? a np. możesz mieć tendencję do tycia na brzuchu. ja bym na dobry początek poćwiczyła - choć nie tylko na brzuch