[Malenka321]

Napisane przez Vexi

Dołączam się do krucjaty!
168 cm i 65 kg - nie jest to wiele, ale moim problemem jest przeogromny BĘBEN zamiast brzucha. Jest tak niemożliwie wielki, że wyglądam jak w 4 miesiącu ciąży (zaciążenie wykluczam - wiatropylna nie jestem) ewentualnie jak piwożłop w kwiecie wieku. Już nawet nie mogę go do końca wciągnąć, obstawiam, że w środku rośnie jakiś alien lub tasiemiec rozmiarów anakondy Śmieję się, ale to śmiech przez łzy...
Więc od stycznia : WIĘCEJ SIĘ RUSZAM! JEM MNIEJ ŚMIECI! I ograniczam %, bo kolega bebech i koleżanka wątroba nalegają!
Aaaaa i jeszcze jedno obiecuje sobie : nie będę zajadać stresu związanego z licencjatem czekoladą. Moją Królową. Moją najsłodszą... najukochańszą... echh....
Damy radę!

mamy taki sam wzrost. Dasz rade!! Ja ważyłam 69,5 i patrz teraz kochana wszystko się da!! z ćwiczen na brzuch na poczatku proponuje 8 minut abs. Nie stosowałam żadnej diety jadłam chleb i ziemniaki i jst więc to nie ma znaczenia!!