|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 561
|
Dot.: Na etorebce znowu ruch, nie zasypie nas zimowy puch - etorebka cz.21
Ja też do Was wróciłam Przed 16 byłam w domu.
Było całkiem fajnie. Nie żałuję, że pojechałam 
Przyjaciółka rzeczywiście nie miałaby się z kim płci żeńskiej bawić, gdyż jej kuzynka, jednak zrezygnowała z imprezy z podobnych przyczyn, które i mnie skłaniały do rezygnacji z niej. Bawiłyśmy się razem i bawiłyśmy się dobrze.
Po niewielkiej dawce alkoholu, którą rzez jasna miałam okazję wypić, towarzystwo mnie tak nie denerwowało, choć nie było do końca świetne 
Jedna z dziewczyn (ta o której pisałam, że od czasów liceum razem z przyjaciółką nie przepadamy za nią).. okropna. Bardzo głośna, dobrze czująca się w towarzystwie mężczyzn, zachowująca się jak oni. Ordynarna, hałaśliwa. Na dodatek wszechwiedząca, wszystko wie najlepiej (koledzy nawet się śmiali "Tak my wszyscy się mylimy, a ty jedna masz rację ). Przechwalała się gdzie to ona nie była, kogo to ona nie zna . Wydawała się bardzo hmm pazerna..
Podpita przyjaciółka pokazywała znajomym mój pierścionek od TŻ (gdyż sama chce dostać od swojego chłopaka ), po czym owa dziewczyna z grymasem zapytała czy to cyrkonie? Dodając ironicznie, że pewnie taak. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą (że cyrkonie, nie lubię nosić drogiej - za drogiej - biżuterii). Po czym ona zaczęła swój monolog jaki pierścionek zaręczynowy już sobie upatrzyła. Z szafirami i brylantami.. ale to i tak nic ..
Dziś rano nie mogłam jej znieść (już na zupełnie na trzeźwo).
Zadaniem mojego biednego skacowanego TŻ było przygotowanie pizzy na drugie śniadanie.. Jak ona się we wszystko wtrącała.. wszystko wiedziała jak zrobić..oczywiście lepiej.. przechwalała się, że ona jak to powiedziała "no tak profesjonalnie już pizze robi". Naprawdę denerwująco-irytująca osoba.
Najgorsze było później. Wyszły 2 pizze. Ja, moja przyjaciółka i TŻ jemy skromne pizze z małą ilością dodatków, natomiast ta dziewczyna lubi sobie pojeść(sama o tym ciągle wspominała). No i ona nakładała dodatki i wykańczała pizze dla siebie i reszty osób lubiącej miszmasz na pizzowym cieście.
I tutaj pojawił się temat niejedzenia mięsa (my z przyjaciółką nie przepadamy za szynkami, kiełbasami itd..)
Na to ona z kolejnym grymasem, zdziwieniem : .."ale Wy chyba nie tak głupio ideowo, żeby mięsa nie jeść, zwierzątek nie zabijać" i lekki śmiech.
No i wywiązała się dyskusja.. Po czym ona znów zaczęła swój monolog jak to człowiek pierwotny nosił futra, a my teraz niby nie możemy.. że ona chciałaby takie mięciutkie, cieplutkie futerko za bagatela 40tysięcy zł ( ), i gdyby było ją stać to by w takim chodziła.
Ja odpowiedziałam, że ja bym nie mogła . Ona za wszelką cenę chciała mi udowodnić, że na pewno bym je założyła, tak cudownie otulające ciało (jej słowa ). Zapytałam się jej czy wie jak się robi futra i jak się pozyskuje skórę. Tu się dziewczyna trochę zagubiła i powiedziała, że tak bo sama obdziera króliki . To ja jej mówię, no tak ale one są już pewnie (dodałam: mam nadzieję) nieżywe. Dopowiedziałam, że te najlepsze futerka, najbardziej lśniące są zdzierane żywcem z biednych zwierząt. A ona zadowolona z siebie (nie wiem skąd ma taką informacje) stwierdziła, że to zwierząt i tak nie boli i dopowiedziała, że wie bo sama ma królika. (nie wiem co to miało znaczyć).
Lekko zirytowana odpowiedziałam jej, że ciekawe czy jej by nie bolało, gdyby ktoś jej na żywca skórę zdzierał.
Ogólnie dziewczyna nie do zniesienia.. ze względu na charakter, zachowanie i zupełnie odmienne od moich poglądy.
Drugą bardzo niefajną osobą był wywyższający się DJ. Chłopak 22 lata, auto terenowe, bardzo drogie. Sprzęt DJski profesjonalny.. zdążył się pochwalić, że kosztował tylko ponad 25tysięcy.
W sumie bawiłyśmy się tylko my z moją przyjaciółką, ciągle tańczyłyśmy same (do nas od czasu do czasu dołączała ta fajna męska część, 3 pozostałe dziewczyny były na parkiecie może z 15 minut w przeciągu całej imprezy). Prosiłyśmy go by nam puścił kilka piosenek disco polo (wiadome dla żartu, by się pośmiać, powygłupiać), a on na poważnie z grymasem podobnym do koleżanki opisywanej wyżej, że nie, bo jego sprzęt tego nie zniesie i się spali, a tak na poważnie to nie, bo on tej muzyki po prostu nie znosi . My szok .. Organizatorka imprezy go o to prosiła, a ten nie chciał się zgodzić .. Dopiero jego niecałe 2 lata młodszy brat (o dziwo bardzo fajny) puścił nam całe 2- 3 piosenki i razem z nami się bawił.
Po za tym ten chłopak ciągle migdalił się ze swoją nowo zdobytą dziewczyną. A najbardziej to wkurzyli mnie rano, gdy bez pozwolenia weszli do naszego pokoju, z naszymi rzeczami, pod naszą nieobecność (każdy miał przydzielony swój pokój) A później za moimi plecami śmiali się z moich majtek..Traf chciał, że to usłyszałam..było im trochę głupio (tzn. jego dziewczyna zapytała go cytuję z gwiazdkami Poj***ło Cię? - patrz (i tu wskazała na mnie) No tragedia.. Po tym już do nich nie zeszłam. Miarki się przebrało 
Po za tym była jedna para bardzo spokojna, prawie niepijąca, mało bawiąca się z nami.
I był także znajomy, którego już wcześniej znałam. Bardzo go z moim TŻ polubiliśmy. Tak na prawdę bawiłam z przyjaciółką i w gronie fajnych, tych znośnych mężczyzn. O dziwo chłopak przyjaciółki wczorajszego wieczoru także był sensowny
No spisałam się :P Ciekawe kto to przeczyta
Edytowane przez nadia07
Czas edycji: 2011-01-01 o 19:28
|