[acelinka]

Jejku, ale mamy dzisiaj leniwy dzień .. i jak dobrze że jutro jeszcze wolne, niezmiernie mnie to cieszy

Nasza impreza była hmmm ... taka se do 1 byliśmy w tej straży, za bardzo nie potańczyliśmy bo był pełny parkiet, naniosło się z dworu sniegu, który zamienił się w wodę i było bardzo ślisko i tż się bał że mnie ktoś szturchnie, popchnie, albo się poślizgne i ogólnie mało jedzenia, ja np. byłam głodna
Potem pojechaliśmy do znajomych ale tam impreza też juz powoli "zdychała" troche ją ożywiliśmy i zlądowaliśmy w domku o ok. 5

Ale miałam jazde jak byliśmy u tych znajomych siedze sobie siedze ... i nagle tak mnie jakoś na płacz wzięło poleciały mi łezki (bez powodu) poszłam do łazienki, wytarłam i ok, wróciłam do pokoju ale za chwile z nowu to samo wiec poszłam znów do łazienki, wróciłam i znów .. w końcu poszłam do tej łazienki i zaczęłam ryczeć, tż do mnie zajrzał i sie wystraszył że coś mi jest, a ja nie bardzo wiedziałam co się ze mną dzieje poszliśmy na dwór na chwilke i potem już było ok, ale kurde jaka jazda, jak tak mi się będzie częściej robiło to w psychiatryku wyląduje a nie na porodówce

ah jeszcze zdąrzyłam złapac katar w czasie sylwestra i siedze cały dzień pod kocykiem i w szlafroku tak oto mijają mi 23 urodzinki

agulla i jak ten sylwester w wannie?

metka za łóżeczko to już niedługo, fajnie powiedz kochana boisz się troche porodu?