[Gruby_Louie]

Hello http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif
U mnie z snami jest praktycznie zawsze tak samo. Najczęściej budzę się właśnie kiedy śnię, i dlatego pamiętam swoje sny. Co dziwne, nigdy nie wiem o czym śniłam od razu po obudzeniu. Dopiero muszę chwile odczekać, jakieś 15 minut, czasem pół dnia, aż wspomnienie mnie najdzie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif A zwykle są to takie "codzienne" sytuacje, z ludzmi których znam, trochę pokręcone i dziwaczne, przez co mają taką atmosferę... raz na jakiś czas śni mi się koszmar i może dziwne to jest, ale nie śnię wtedy o niczym strasznym - cmentarze, krew, śmierć, tego typu rzeczy. Po prostu śni mi się wtedy też coś "z życia" ze znajomymi, ale wszystko jest takie DZIWACZNE i powtarzający się motyw to uczucie, że nie moge czegoś uniknąć. Coś czyha na mnie, coś złego, i wiem ze niedługo nastąpi i jestem przerażona itd. Potem budzę się i jestem szczęśliwa, że to był tylko sen.

Nigdy nie mam snów proroczych http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif Szkoda, bo lubię takie "paranormalne" zjawiska http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon10.gif Fascynują mnie w takim samym stopniu w jakim się ich boję, czyli: BARDZO. Domyślam się, że gdybym miała sny prorocze to oddałabym wszystko żeby ich nie mieć. Bałabym się takiego "brzemienia" i w ogóle... przyszłości.