|
brak okresu, zaczynam się denerwować.
Witam.
Mój problem dotyczy spóźniajaćej sie 6 dni miesiączki. Jestem zaniepokojna, bo nie planowałam dzidziusia, i nie jestem na to gotowa.
Denerwuje sie strasznie, może bez potrzeby ale nie mam odwagi zrobić testu, bo przecież to niemozliwe abym była w ciązy.
Leczyłam się hormonalnie przez 17 miesięcy, później rzuciłam to, i krwawienie z odstawienia było normalnie, natomiast poźniej coś przypominające okres trwało 8-9 dni. Wystarczała mi 1-2 podpaski na dzień. No i teraz czekam znowu na okres i się doczekać nie mogę.
Wiem, że organizm musi sięprzyzwyczaic do funkcjonowania bez leków.
A co do moich przypuszczeń, to ... kochałam się 2x w przeciągu 2 miesięcy. Raz tylko uzyliśmy prezerwatywy, i dostałam ten okres. i później raz z globulką+prezerwatywą. Więc to niemozliwe ze jestem, starsznie sie boje, zadnych objawów ciazy i okresu nie mam...
Żyję ostatnio w ogromnym stresie, denerwuje się kazdym dniem, piersi mnie bolały jakiś tydzień temu przy dotyku, brzuch tez czasem, a okresu dalej nie mam.
Czy mam powody do zmartwień?
|