|
Dot.: Eye-linery!
Ja używam eyelinerów z twardą końcówką, w kałamarzu.
Niezmiennie mam w kosmetyczce trzy, używam zależnie od ilości czasu jaki mam na makijaż, pożądanego efektu i wytrzymałości:
1. W kałamarzu firmy Bell, taki ze srebrną nakrętką. Nie wysycha, ładny kolor, dobrze się rozprowadza, jest tani, kreska się nie kruszy raczej nie blednie. Jest to dobry tusz do stosowania na co dzień, do 10 godzin przetrwa nienaruszony, a jest bardzo poręczny. Można go nałożyć bez problemu i na tłustawe cienie, i na suche.
2. W pisaku z H&M, cena 9.90, srebrny napis, przejrzysta nakrętka. Świetny produkt, końcówka się nie tępi, tuszu jest chyba dużo, bo używam z trzy miesiące i wciąż pisze.
+ Najłatwiejszy w obsłudze, zależnie od nacisku można namalować i grubą, i cienką kreskę. Bardzo łatwo wywinąć kreskę w zewnętrznym kąciku oka.
- jest mniej czarny niż pozostałe, nie jest też aż tak trwały (trochę blednie) i nie współpracuje z cieniami o tłustawej konsystencji.
3. Eyeliner w żelu z Essence, Denim Wanted. Mega czarny, mega wytrzymały, nie do zdarcia. Przetrwa ekstremalne warunki (kiedyś zrobiłam eksperyment, kreska na ręce przetrwała 3 dni mycia naczyń, pryszniców i tak dalej). Przyjemny pędzelek.
+ jak ręka przyzwyczai się do pędzelka, to można pięknie wywinąć kreski, efekt super
- zajmuje mi to więcej czasu niż przy pisaku i eyelinerze w płynie, ale efekt jest spektakularny i bardziej dramatyczny
__________________
"La curiosidad mató al gato."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
[ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ]
[ Biegam  ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M
|