2011-01-12, 18:28
|
#1
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 023
|
Wybrana z tłumu?
Witam Nie wiedziałam, jak zatytułować ten watek, ale myślę, że to określenie będzie adekwatne. Mniejsza o to, przejdę do sedna.
Ostatnio byłam u mojego chłopaka. On wyszedł z pokoju do kuchni i nie było go dość długo, akurat komputer był włączony i zapomniał wylogować się z pewnego portalu. Miał tam zapisana rozmowę z jakimś kolegą. Chodziło o jakieś sprawy zw. z pracą, ze szkoła itd. Ze strony kumpla padło pytanie do mojego tż, czy jego dziewczyna ( ja ) nie ma jakichś fajnych koleżanek, ponieważ on "poszukuje"... Była odpowiedź, że raczej nie. Pamiętam, że w tym czasie kiedy miała miejsce ta rozmowa nie pytał mnie o nic podobnego.
Mój tż poradził mu, żeby szukał na nk, na dyskotekach, bo jest tego tyle, że tylko się obejrzeć...
Wszystko by grało, gdyby nie fakt, że napisał mu też mniej więcej: " Jakbym był sam to bym ich miał b.dużo ( tu padło słowo od ch...) a teraz to nie bawię się w to".
Przyznam, że czułam się urażona po przeczytaniu tego. Jakoś nie odniosłam wrażenia, że powinnam być dumna, że jestem jego dziewczyną, chociaż go kocham. Co ciekawe, rozmowa ta odbyła się, po naszym spotkaniu całkiem wieczorem kiedy mieliśmy 2 rocznicę ....
Czy wygląda na to, że mój facet ma tak bardzo wysokie mniemanie o sobie, że miałby "tego" na pęczki ?! Czy chciał zaimponować koledze? Choć to moim zdaniem nieco dziwne, jak nie napisałabym tak do swojej koleżanki.
Co o tym myślicie? Przesadzam, czy...?
|
|
|