Jestem, nawet po dwóch wizytach
Matko padam

Poszliśmy do pani dr, która była mega zajęta i bardzo się spieszyła. Byliśmy w gabinecie minutę, może dwie. Przyłożyła stetoskop dwa razy (przez ubranko

) i szybko orzekła, że jest ok. Maciul wychodzi z przeziębienia

Kazała podawać dalej, to co podaję. (...)
Wróciłam do domu, dałam zupę Maciulowi, a tu sąsiadka wpada, że Ksiądz będzie chodził. U mnie sajgon, więc dawaj za sprzątanie. Ta wizyta też nie trwałą dłużej niż dwie minuty

Maciek na drugie danie najadł się ziemi z kwiatów

Później ściągnął bieżnik z wodą święconą i resztą akcesoriów. Na szczęście nic się nie stłukło.