2011-01-13, 19:48
|
#2466
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Gdzieś między złem i dobrocią...
Wiadomości: 2 032
|
Dot.: Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek
Dzinek dzięki za baryłki 
Częstujcie się kobiety, która chętna ;-)
Ja z dzieciństwa pamiętam takie, które przywoził dziadek z Białorusi czy tam z Ukrainy, w żółtym kartoniku. Z racji tego, że wschodni sąsiedzi jak i z resztą my są znani z nie wylewania za kołnierz to i baryłki były rasowe. Te produkowane teraz przy tamtych są jak wódka przy spirytusie. Zjadło się jedną i już było wesoło Ale to może też dla tego że byliśmy dziećmi 
Eva ID No tak, wizytę batmana trzeba odreagować. U mnie w sobotę 
Malla Jak to amol do kawy ?? Ja rozumiem do herbaty z miodem i cytryną, ale do kawy ??
Ja dziś na deser zafundowałam sobie deser z dzieciństwa Gotowane jabłka Jak byłam mała to gotowałam tylko z cukrem waniliowym <czy jak to teraz rozróżniają wanilinowym>. Dziś wersja ulepszona: z imbirem, cynamonem, miodem, cytryną, goździkiem. Niestety zabrakło śmietany, ale z jogurtem waniliowym też dobre (Jabłka się nakłuwa lekko widelcem i gotuje w wodzie ze wszystkim co tam się komu wymarzy ok 10 min, aż zmiękną potem polewa śmietaną lub jogurtem. Pozostałą wodę można przecedzić i spłukać tym włosy - macie pachnące włosy w dodatku usztywnione z racji cukru z miodu i nic się nie marnuje)
|
|
|