2011-01-13, 20:02
|
#2408
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 119
|
Dot.: Kopią nas po brzuszkach dzieci czas do wiosny szybko leci - Mamy marzec-kwiecie
Cytat:
Napisane przez Montii
zmniejsz w paincie, albo wrzuć na fotosik.pl i daj nam linka 
|
z tym powalczę jutro - obiecuje wstawić 
Cytat:
Napisane przez iizabelaa
ale rozumiem że ci ludzie (mohery, badania okresowe) też byli zapisani na godzinę? czy jak?
tego właśnie nie kumam,
tylko ciebie zapisali na godzinę?
no jeśli też byli zapisani na godzinę i przyszli na tą godzinę i cierpliwie czekają bo jest poślizg to chyba normalne, że cię nie wpuszczą skoro to ich kolej
szczerze mówić to ja się nie spotkałam z czymś takim,
raz u mój gin miał poślizg 1h (jakaś pilna sprawa w szpitalu) i się nasiedziałam w poczekalni,
ale wszyscy tak siedzieli bo po prostu wszystkie wizyty były prawie godzinę później,
no ale to jest oczywiste że nikt nie próbował się wpychać na swoją godzinę bo by był zlinczowany
a w przychodni (normalna publiczna) bardzo rzadko bywam,
ale w ciąży się przeziębiłam i musiałam iść,
rejestracja na godzinę i tak tez weszłam
|
najczęściej problemy są wtedy, kiedy pomimo wyznaczonych godzin ludzie i tak przychodzą jak im się chce - to powoduje opóźnienia i kłótnie pod gabinetem. Walczę z tym od lat i niestety nie da rady tego przeskoczyć nawet w prywatnej poradni "bo akurat pani była w pobliżu, więc stwierdziła że sobie załatwi sprawę wcześniej albo ktoś się spóźni i robi jazdę pod gabinetem, bo przecież on już powinien być w środku itd " Ehhh, przykładów można mnożyć . Kiedy pacjenci przychodzą na wyznaczone godziny to jest spokój, cisza, aż miło się pracuje uwielbiam takie dni. Szkoda że tak rzadko się zdarzają 
Cytat:
Napisane przez prunelle
zaba5, ale udało Ci się w końcu jakąś przychodnię znaleźć?
ile?!?!  masakra...
|
udało mi się jest jakieś 600-700m od mojego miejsca zamieszkania, dziś złożyłam deklaracje. Oczywiście o wizytach domowych nie ma mowy bo to nie ich rejon ale już olałam ten tekst 
Co do szoku na temat przysługującej ilości pacjentów na 1 lekarza to teraz wiecie skąd te kolejki . U mojej mamy w przychodni ostatnio liczba przyjęć dziennie pacjentów dochodzi do 100. Przykład z dziś (właśnie mi opowiadała przez fon), godz.18,15 (przychodnia czynna do 18,00) pacjentka władowała się tylnym wejściem, główne już było zamknięte, bo sobie coś tam przypomniała i chciała aby przeszukać kartotekę męża. A najlepsze w tym jest to, że owa pani była dziś rano w przychodni i władowała się do gab. lek. bez rejestracji i bez kolejki 
Właśnie przyjechały mebelki
|
|
|