[Dziewczonka]

Napisane przez caffelate05

dzięki, dla mnie to oczywiste że tak trzeba dużo już w tej ciąży przeszłam, kilka razy bałam się, że już po wszystkim i że jednak się nie uda... tyle razy płakałam z radości w szpitalu na usg jak mówili, że jest dobrze
i jak dowiedziałam się, że do końca mam leżeć to przyjęłam to spokojnie, ja bym wszystko zrobiła byle Julka donosić

Cafe nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem Też swoje przeszłam w tej ciąży i jak zobaczę tą moją niunię na świecie to chyba pęknę z radości . Ja można powiedziec, że mam trochę odwrotną sytuację, bo ja od 5 do 14 tyg. nie mogłam wstawac z łożka - tylko do toalety (zreszta non stop byłam w szpitalu), później już mogłam się poruszac po domu, ale jak boli to od razu do łóżka, no i niestety cały dzień spędzam w łożku, bo jak trochę pochodzę to zaraz boli i kłuje. Wyjazd na zakupy jak się uda to raz na tydzień góra, a i tak ciężko je przechodze. Ale damy radę kochana - jesteśmy dobrej myśli i to jest najważniejsze