|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: hollyłódź
Wiadomości: 351
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
cześć dziewczyny...
bardzo się cieszę, że mój maluszek rośnie zdrowo, dlategoteż mnie wzięło na wspominki i małe 'kolarstwo', DZIĘKUJĘ ZA POZYTYWNE KOMENTARZE
martucha zapomniałam wczoraj zakomunikować, że zsiadłe mleko jest do d... marchewce nie daje rady... tej to chyba nic nie da rady... cóż zostaje spisać na straty
ale się dzisiaj zdenerwowałąm w przychodni...
wyobraźcie sobie wstałam juz o 6, bo spać nie mogłam... zresztą Kuba też dzisiaj niespokojnie spał, co jakiś czas się wybudzał i stękał jakby go coś bolało... w sumie nie coś tylko znowu kolejna fala wyżynania... u nas to właśnie tak idzie kilka dni spokoju, a potem jazda przez kolejne kilka dni... echsss... niech mu się już wyrżnie ten cholerny ząb... czekam i czekam 
a wracając do przychodni, poszlismy na 9, bo tak przyjmuje nasz pediatra... decybele krzyku przy zakładaniu czapki i kombinezonu i hektolitry potu mojego i Kuby i zapakowaliśmy się w wózek i heja przez swiatła dookoła bloku i jesteśmy... pusto... zero jakiegokolwiek człowieka... podchodzę do rejestracji wyciągnąć kartę malucha... czekam i czekam i czekam i czekam... rozebraliśmy się w międzyczasie z kurtki i kombinezonu... i oczywiście była rozpacz przy zdejmowaniu... poczym jak już się rozebraliśmy podchodzi pani rejestratorka i mówi "nikogo tam nie ma" na to ja "jak to nie ma? żadnego lakarza nie ma?!" ona do mnie "o 13:30 będzie pielęgniarka" ale po co mi pielęgniarka jak lekarza nie ma, przecież musinajpierw zbadać pediatra, czy dziecko może być szczepione... no i dowiedziałąm się, że nie wiadomo kiedy będzie lekarz, bo wszyscy się pochorowali i nie maja nikogo na zastępstwo... więc szczepienia nie było i nie wiem na dobrą sprawę kiedy będzie...
będę musiała tam ciągle dzwonić, żeby się dowiedzieć kiedy będzie lekarz...
no i musielismy sie jeszcze ubrać zpowrotem i znowu krzyku co nie miara (wogóle to Kuba się jakiś krzykliwy zrobił ostatnio) a jeszcze echo niosło na całą przychodnię
z dwojga złego ochłonęłam, bo poszliśmy na długi spacer, a Kuba całą drogę przespał...
czyli wychodzi na to, że mój maluszek jest wielkoludkiem...
gondole mielismy standardową, nie była jakaś maleńka... ale mam wrażenie, że Kubie bardziej się podoba w spacerówce, bo wszystko sobie ogląda na spacerze i ma o wiele luźniej, nawet zapięty w pasach...
Weronisia moje maleństwo wchodzi juz w ubranka na 74 i są takie akuratnie, nie za duże nie za małe... rośnie jak na drożdżach ... w gondoli jest mu ciasno, bo nie może sobie rączek rozłożyć wygodnie i nogami dotyka już ścianek, a jest raczej standardowa w wymiarach...
malwina ja czasem się napiję rozpuszczalnej kawki z mleczkiem, ale ja wolę herbatkę zwłaszcza z pyszna cytrynką, kawy raczej nie pijam czasem okazjonalnie, albo jak mi głowa peka od ciśnienia...
a co do spania, to przyszło z czasem, ale zauważyłam, że Kuba potrzebuje więcej zjeść na noc i nieraz zdarza się, że jeszcze muszę przystawić go do piersi, mimo że zje 230 kaszki - uwielbia bananową, wciąga ją jednym duszkiem
tez tak robiłam, że budziłam się sama w nocy i sprawdzałam czy oddycha i się dziwiłam, dlaczego jeszcze nie jest głodny i mnie nie budzi... teraz juz mi przeszło... tzn bywa że się budzę w nocy, bo coś mnie niepokoi i muszę sprawdzić czy wszystko wporządku, ale zazwyczaj jest wporządku
co do wit k to moim zdaniem możesz sobie odpuścić to ostatnie opakowanie... myśmy odstawili wit k jakoś wcześniej, bo po pierwsze jakiś niespokojny Kuba był po tej witanince, po drugie pediatra powiedział, żeby wykończyć opakowanie i nie dawać więcej, a po trzecie to moim zdaniem ta witamina nie jest aż tak bardzo potrzebna, bo ona ma byc niby podawana profilaktycznie na krzepliwości krwi, a przecież u wiekszości zdrowych maluszków samoistnie się reguluje
waniliaania ja daje Kubusiowi Devikap i widze poprawę, nie zupełna jeszcze ale jest... Kubie pociła się główka zawsze podczas karmienia, tulenia itp. teraz dajemy po 2 krople bezposrednio do buzi kilka minut przed wieczornym karmieniem i poci mu się tylko po kapieli, kiedy w mieszkaniu jest bardziej ciepło niż normalnie i jeszcze dostaje ciepłą kaszkę i jeszcze się przytula do mnie, to tylko wtedy, a tak to juz nie... minus jest taki, że musisz dokładnie odmierzyć te kilka kropel, bo zdarza się (przynajmniej mi się zdarzyło), że poleci jedna więcej, więc trzeba uważać
ja też czasem daję wit c, mamy Juvit c
Paula shin standardowo podaje się 1 kropelkę, a jak pojawiają się objawy mogące stwierdzać krzywicę, to się zwiększa za porozumienim z pediatrą, przynajmniej ja tak zrobiłam
Ilona mnie wszpitalu to nic nie powiedzieli o witaminach dopiero jak poszlismy do pediatry to dostaliśmy recepty
Cytat:
Napisane przez Zuziczka
Nie wiem, mam dola pt- Nie daje sobie rady, Co ze mnie za matka...
|
NAJLEPSZA NA ŚWIECIE!!!
Cytat:
Napisane przez czekajaca na fasolke26
do mam karmiacyc piersia!
czy podczas karmienia piersia mozna jesc ser pleśniowy?
|
a dlaczego nie? chyba że uczula...
|