[skierka1981]

Napisane przez mayaha

to już nie wiem

acha, rozumiem, Zuza wstaje ok 9tej (dzis dzwonie do mamy 9:35 a ta mi mówi że Mała jeszcze śpi) i idziemy sii a potem to tez już tylko pryztu;aski na łózku bo o spaniu nie ma mowy

Zuza spi w łóżeczku tylko przez pierwsze godz jak się przebudzi to ją biorę do łózka ale ja robie tak dlatego że mi wygodnie bo wstaje rano do pracy o 6tej i niemam siły ja usyspiac w nocy, chyba że mi zasnie a ja nie spie to ja przekładam
mysle że gdybym nie pracowała byłabym bardziej konsekwentna


a ztym nocniczkiem to na wszysyko potrzeba czasu, koleżanki Zuzy starsze robią jeszcze do pieluszki, Zuza sama się przestawiła raz dwa, jestes skierko bardzo niecierpliwa, daj jej czas

W srode jak jechalismy na szczepienie zalozyłam jej pieluchomajtki bo nie chciałam ryzykowac i wrocilismy z suchymi (16-18) w samochodzie się kreciła i pokazywała ze chce (dalej nie mówi ) i jak wrocilismy do domu to dopiero zrobiła

o to to moja wada niestety

Twoja to prosi a Amelka nic... no ale pocazekam nic na sile. mysle ze minie miesiac dwa a nawet nie i bedzie juz po wszystkim - tzn nauczy sie na nocnik