2011-01-22, 23:05
|
#1505
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Walka o zdrowe i piękne włosy część VI
[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2455206 0]
Pytanie odnośnie kwestii fryzjerskich - układałyście kiedyś włosy u fryzjerki? W sensie jakieś upięcia, koki, etc?
Ja zrobiłam tak tylko raz, jak miałam jeszcze ręce niewprawne do koków. Najbardziej zadziwiło mnie, że pod koniec wizyty musiałam dopłacić za użytą gumkę i wsuwki. Takie koszta powinna chyba zawierać cena usługi, czyż nie?[/QUOTE]
Dwa razy
1. Fryzjerka próbowała zrobić mi loki na jakieś wesele: 2h siedzienia w salonie, w mojej przytomności skończyły się 2 puszki lakieru i jakiś jeden psikacz(?). W każdym razie z moich włosów nie da zrobić się loków
2. Upięcię na studniówkę. Wcześniej się umówiłam, przyniosłam swoje spinki. Potem fryzjerka dołożyła jakieś swoje ozdoby, które potem jej oddałam, bo mnie o to poprosiła.
W obu przypadkach był to zakład w małym miasteczku, gdzie wszyscy wszystkich znają. Nie przeszłoby jakieś dopłacanie za użyte surowce, bo po prostu nikt by tam więcej nie przyszedł.
|
|
|