hejka
małz pojechał

nienawidzę niedzielnego wieczora , samotność ...
Jowiszku, koleżanka dziś do mnie dzwoniła, jej mały od września w przedszkolu, masakra a od 3 m-cy non stop jakies świństwa podłapuje, non stop antybiotyki, młodszego brata przy okazji zarazi, choc młodszy nieraz odporny np. na ospę
byliśmy na obiedzie u mojej mamy, Miki niezbyt wiele przekąsił, za to nie pogardził domową zapiekanką (buła i ser)

najadł się jak stary chłopek, gdzie on to mieści w takim małym żołądku
Judi już nie nadążam nad Waszymi planami wakacyjnymi

co chwilę to jakieś inne miejscowości wynajdujecie
u nas pięknie śnieżnie, jutro pewnie sanki wyciągnę
