[domciatko]

a mi się wydaje, że takie małe grzechy są świadomą decyzją każdego i walką z własną silną wolą. poza tym czasami nasze ciało mówi nam czego nam brakuje i tak na przykład ja przed okresem muszę zjeść coś słodkiego bo muszę, ale zjem czekoladę i mam dosyć słodyczy na dłuugi czas.
i nie ma się co oburzać że ktoś zjadł pączka, no dziewczyny dajcie spokój.
odchudzanie odchudzaniem, ale zachowajmy zdrowy rozsądek i jakiś dystant do siebie i diety. jak nie dziś mi spadnie te -0,3 to jutro czy za tydzień. ale ile radości da mi ten pączek i może mój stan psychiczny się poprawi.
i zdaję sobię sprawę, że pewnie po tym pączku nachodzą wyrzuty sumienia i taki żal że jest się słabym, ale za to to może być lekcja na przyszłość i na kolejnych urodzinach babci, cioci czy dziadka już nie będzie nas ten pączek korcił.

i myślę sobie, że to my jesteśmy paniami naszej diety, a nie dieta naszą panią!
nie dajmy się zwariować!
bo inaczej doprowadzimy się do choroby!