A ja mam cały dzień zalatany zero reguralności i zjadłam 2 posiłki śniadanie i obiad
rano na szybko zdązyłam zrobic banana,małe jabłko,pol kiwi jogurt nawet nie caluy byl troche serka homo i troche mieszanki studenckiej i otrebow lyzeczka i tak nie zdazylam zjesc zjadlam szybko calego banana troche jablka jogurt i orzchy wyjadlam (mialam doslownie 3/4 minuty na zjedzenie bo tramwaj) ale i tak mi zwial przed nosem mi zamknal drzwi =/ a bieglam spidem od chaty =/ i szybko musialam leciec na inny.
potem na obiad mialy byc kopytka ale mama dala za malo maki chyba i wyszly takie w konsystencji ciapy xD
Zjadłam pare plastrow baklazana na olwie z cebulką.
piętke razowca z masłem i kromeczke ze śliwką co ostała w sumie najadłam się.
Tylko aż głowa boli od tego pośpiechu.
a przed obiadem podjadłam jeszcze ''podgryzlam wszystko po kawałeczku''
jakiś tam słodkości dosłownie mały kąsek : kit kata,marska, czekolady,ciastka,wafelka
Zawsze lubię sobie tak podgryzać po troszku zresztą zaraz byl obiad.
A co do wizyty u endokrynologa przypisała mi jakieś leki =/ miałam krew pobierana i kolejna wizyta 24 marca i wtedy się okaże co wyszło i nie wiem czy wezmą mnie do szpitala a taki miał być plan =/ a dostałam jakieś głupie leki.
Powiedziała , że gin ekologicznie wszystko okej , że to musi być problem w głowie.
Także w skrócie cały dzień zalatany
i jeszcze dzis aerobic ;P