Dot.: Reklamacje biżuteria
Ja nie mam pojęcia jak to jest u Aparta, ale pierścionki nie wyginają się same z siebie. Żeby pierścionek wygiąć trzeba włożyć w to nieco siły (a przynajmniej za dużo). Obawiam się, że Ci powiedzą, że tu uszkodzenie mechaniczne i nie wynika z wady produktu (co zapewne jest prawdą). Ja np. bym taką reklamację przyjęła i pierścionek wyprostowała, ale przede wszystkim dlatego, że nie robię biżu w tysiącach sztuk, tylko dużo mniej i mogę sobie na to pozwolić, i w ten sposób zadbać o zadowolenie klienta.
Ale dla mnie też są pewne granice. Ostatnio np. jeden klient napisał do mnie, że wysunęła się zawieszka z wisiorka i ją zgubił (była doginana). Powiedziałam ok, niech przesyła, założę nową zawieszkę i tym razem ją po prostu zalutuję. No i okazało się, że pan wziął wisiorek tak jak go miał, wrzucił w miękką kopertę bez żadnego opakowania, a całość do skrzynki pocztowej... Wisiorek oczywiście przyszedł powyginany, a jeden fragment się odłamał. No i w tym wypadku napisałam już, że naprawa będzie płatna. Ja za cudzy brak pomyślunku płacić nie będę.
|