2011-01-30, 09:48
|
#15
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: konflikt z rodzicami?przykro mi
Cytat:
Napisane przez farfala
też mi mama nie dała niczego, bo nie miała skąd. Musiałam pracować i studiować tylko po to, żeby się utrzymać. I nie narzekałam. [...] ojciec jak mówisz wspiera brata, no to widocznie ma jakieś swoje powody. Ale nigdzie nie ma zapisu, że rodzice do końca życia mają pomagać dzieciom. Więc się nie oburzaj, bo to naprawdę nie wypada.
I dziwię się Twojemu mężowi, że Cię jeszcze trochę do tego wszystkiego buntuje.
|
Ale tu przecież nie chodzi o to, że rodzice mają obowiązek pomagać, albo, że mają obowiązek pomagać po równo. Mogą robić jak chcą, ale tak samo ich dzieci mogą to oceniać, jak chcą.
Nie jestem pewna, czy nie narzekałabyś (albo raczej, czy nie czułabyś się pokrzywdzona), gdyby w tamtym czasie Twoja mama latała 3 razy w roku na urlop (Dominikana, Majorka, lodowiec zimą itp.) all inclusive.
A mężowi się nie dziwię, jeśli ma podstawy przypuszczać, że to do córki po opiekę uderzą rodzice na starość albo że wysłuchiwał, jak to oni równo traktują dzieci. Bo z opisu sytuacji wynika, że nierówno.
Nawiasem mówiąc, nawet polskie prawo wymusza równe traktowanie dzieci - te darowizny kiedyś powinny być uwzględnione przy obliczaniu masy spadkowej.
|
|
|