2011-01-30, 20:30
|
#2
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 320
|
Dot.: Z dzieckiem w góry :-)
Szajajaba moją małą jak miała 7mies. wzieliśmy do Kościeliska - wtedy w wózku jeszcze oczywiście i była to wyjątkowo udana "wyprawa".
Pierwsza samodzielna wyprawa to w wieku 3lat Leskowiec od strony Ponikwi.
3,5 roku - dolinę Chochołowską - przeszła ją samodzielnie, bez noszenia, czyli jak dla mnie mega rekord dla takiego dziecka, bo to ok. 20km łącznie. Do tego jeszcze pod schroniskiem zrobiła kolejne kilometry, bo musiała pooglądać wszystko i wszędzie wejść.
W tym roku zabierzemy ją do Murowańca, taki mamy plan.
Co jest ważne? Chyba standardowo, tyle tylko, że z nakierowaniem na dziecko.
Na pewno nie parcie na to, że MUSIMY dojść. My jak idziemy to głównie chcemy jej pokazać te klimaty, opowiedzieć coś o przyrodzie, pomarzyć gdzie jeszcze pójdziemy, pokazać jak ważne jest środowisko i to że do dobrej zabawy nie potrzeba wiele, tylko przyjaciel albo dwóch. Na szlaku zatrzymujemy się co jakiś czas, żeby zjeść, obejrzeć rzeczkę, poszukać kryjówek.
Ze spraw technicznych, to zawsze zabieramy kanapki, picie, oczywiście czekoladę i inne słodkości w razie kryzysu na szlaku - czyli raczej standardowe rzeczy.
Zawsze mamy też jakąś ulubioną zabawkę, czy malowankę.
Mamy "książeczkę górską" do zbierania pieczątek, no i zbieramy przypinki - dla nas są to odznaki.
Oczywiście ważną rzeczą jest monitorowanie pogody oraz zestaw ubrań na wszelką pogodę, a w samochodzie jeszcze jeden wraz z butami w rezerwie.
|
|
|