Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Udało się po poronieniu :D cz.II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-01-31, 13:02   #4948
madzik2221
Zakorzenienie
 
Avatar madzik2221
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 3 143
Dot.: Udało się po poronieniu :D cz.II

Cytat:
Napisane przez lulka265 Pokaż wiadomość
Co do kredytów,to my mamy na 10 lat i rate miesiączna ok 3000 zltrochę nas to zjada,ale dzięki temu mam mieszkanko o jakim zawsze marzyłam i kaskę inwestuje w swoje fakt to sporo kasy jak na rate,ale ja wole tak niż mieszkac z rodzicami lub teściami bardzo się lubimy,ale wspólnego życia absolutnie sobie nie wyobrażam!!!!

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------




mniej wiesz dłużej żyjesz a to dobre

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

MYHA i jak Twoa ginka robiła Ci usg??czy juz poczekasz do 17:20??

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------



KARLA ja mojego juz wykorzystałam,bo szedł na 14 do pracy i wysprzątał pokoik Zuzi,bo jutro meble nam skręcają a w środe tapetowanie już sie nie mogę doczekać efektu końcowego!!!
faktycznie sporo placicie,ale warto w koncu to twoje


Cytat:
Napisane przez myha82 Pokaż wiadomość
Wróciłam od swojej gin. Zbadała mnie ginekologicznie i mówiła ze wszystko dobrze, że rozpulchnione i rośnie, szyjka pięka Nie robiła USG bo skoro mam miec wieczorem to nie ma sensu. Dostałam L4 do konca lutego. Oczywiscie pojechałam z nim do pracy i moja kolezankja z pokoju popłakała sie bo nie wyrabia sama. Oczywiscie wszyscy liczyli, ze juz jutro wróce. Najbardziej dobila mnie prezeska, która powiedziała czy nie mogłam z ta ciąża poczekać jeszcze ze 2 miesiące. Dodam, ze ona wie ze juz raz poroniłam. Normalnie się wkurzyłam. miałam jej ochote powiedziec, ze to przez nia w sumie nie wracam do pracy. Szkoda słów
teraz czekamy do 17.20. Boje sie i to bardzo.
ty sie nie przejmuj tyle przeciez ci powiedziala lekarka ze wszystko jest ok wiec co sie martwisz? nie ma co sie tak stresowac bo to dobrze nie wplywa na dzieci trzymam kciuki za wizyte ale i tak wiem ze wszystko jest ok
co do prezeski to bylo sie jej zapytac czy ona czasem sie z ch...m na glowy nie pozamieniala ale mi cisnienie podnosza tacy ludzie

Cytat:
Napisane przez Karla604 Pokaż wiadomość
A My mieszkamy z rodzicami tżta w jednym domu. Mamy swoje piętro, także nie jest źle. Na razie nie stać by nas było na własne mieszkanie, albo dom. Choć kiedyś trzeba będzie o tym pomyśleć, bo z dwójką lub trójką dzieci się tu nie zmieścimy.
Trzeba najpierw pomyśleć o zmianie auta hihi na większe

Madzik no to super, że wózek doszedł I jak kolorek się podoba na żywo??
To jak paczka dojdzie to już będzie wszystko tak?? A kiedy przeprowadzka??
Madzik trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę. Ja też mam dziś wizytę ale u gin w szpitalu, gdzie będę rodzić. Chyba ją dziś zmolestuję, żeby mnie zbadała, bo dwóch tygodni nie wytrzymam do wizyty u mojego lekarza prowadzącego. I ciekawe jak tam moja morfologia czy coś się poprawiło Dam Wam znać wieczorkiem
Lulka to już pokoik prawie gotowy dla Zuzulki
A do nas jutro kurier przyjedzie z mebelkami

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------



Super wieści A prezeską się nie przejmuj i tyle
Trzymam kciuki za usg
podoba sie podoba najlepszy byl tz -juz przeliczyl ile mu sie piwek zmiesci do torby i do bagaznika
paczka przyjdzie to juz wszystko bedzie swoja droga niezla graciarnie mamy w salonie czasami sie czuje jak rumun z bazaru
a co do przeprowadzki to czekamy na maila z agencji bo musza posprawdzac wiarygodnosc klienta i wyslac ankiete.ale im tez sie spieszy bo chca jak najszybciej kase brac za mieszkanie takze mam nadzieje ze lada dzien sie zaczniemy przeprowadzac

dzieki za kciuki swoja droga ciekawa jestem jak tam wyjda moje badania bo dawno mi nie robili
__________________





22/23.05.2010
madzik2221 jest offline Zgłoś do moderatora