Dot.: Rozmowy nocą (i nie tylko) - o wszystkim i o niczym - zapraszam :)
My zastanawiamy się własnie nad wynajęciem mieszkania i już zapowiedziałam wszystkim, że jakby tż musiał pracować na nocne zmiany to sama nie zostanę. Będę spała u rodziców jeśli dojdzie do tego wynajęcia Moja mama mówi, że jak była młoda też tak miała. Nawet jak ja już miałam 4 lata i wprowadziliśmy się do obecnego mieszkania, a tato musiał iśc na noc do pracy to się pakowałyśmy (ja i mama) i jechałyśmy do babci i dziadka. Po jakimś czasie uznała, że to nie jest normalne, przemogłą się i nauczyła się. Już nie jeździłyśmy do jej rodziców. Dzisiaj mówi, że dziwna była i się śmieje z tego.
Chyba mam to po niej.
__________________
Nie liczę dni,
Sprawiam, że to dni się liczą...
Edytowane przez drusia
Czas edycji: 2011-01-31 o 23:33
|