Dot.: Walczymy o nasze marzenia! cz.3
Czesc kochane A więc sprawa wygląda nieciekawie bo najbliższy wolny termin i to prywatnie to dopiero 16 luty No cóz umówiłam się bo co mi pozostało? U mnie nie mam nawet co iść. A więc radziłyście mi, że do rozpoczęcia leczenia potrzebny jest posiew z antybiogramem tak? Tak się to dokładnie nazywa? Bo chcę się spróbować dostać do tego laboratorium na własną rękę, bo żeby czekać do tego 16 bezczynnie to bezsensu a przez ten czas zrobia mi już ten antybiogram. Tylko nie wiem czy bez skierowania pobiora mi materiał chociaz to jest prywatne laboratorium. Heh...
A testu jeszcze nie robiłam. Dopiero idę kupić i zrobię jutro rano. Jestem jakaś niespokojna. Albo mnie coś bierze (wczoraj miałam stan podgorączkowy) albo idzie ta okropna @ ze zdwojoną siłą. Wczoraj tak mnie plecy w dole bolały że ledwo do łóżka doszłam. Nigdy nie bola m nie tak przed @ tylko zawsze 1-2 dnia a potem mam spokój. Cos dziwnego... No ale jutro się dowiemy o co kaman 
---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------
Widze, ze tutaj o domkach rozprawiacie My z TŻ marzymy o własnym malutkim domku włąśnie na takim odludziu. Mamy działkę u TŻta ale narazie nie ma pieniążków aby się budowac i mieszkamy razem z moimi rodzicami w bloku. Jakoś dajemy radę a TŻ też nie narzeka Niedługo moi rodzice zamierzają się budować i chcą dla nas przeznaczyć całą góre więc też będziemy mieli jak co swój kącik a marzenia o własnym domku na pewno się kiedyś spełnią
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę.
Jestem przy Tobie od pierwszego grama.
Tyś moje dziecko, a ja ...Twoja mama!
|