|
Dot.: TŻ-ów obgadujemy, lecz kochać nie przestajemy cz. III
Cytat:
Napisane przez wwweeerka
Oki
tak rozmawiamy oczywiscie osobiscie siedzimy w samochodzie a jak ni z parady "co bys zrobil jakbym rozwalila Ci samochod no miala wypadek?" a on zatkanie i "najpierw bym sie dowiedzial czy z Toba wszytsko w porzadku Ty bylabys najwazniejsza w tym" a ja zonk  zatalo mnie nie spodziewalam sie takiej odp no ale otrzasnelam sie sie i pytam a samochod? a on pomyslal i mowi ze zawsze jak wsiadam to bierze to pod uwage ze rozwale  <nie ma to jak wiara we mnie  > ale pozniej powaznie powiedzial zew kurzylby sie no ale wazniejsze byloby moje zdowie i napewno nie obciazyl by mnie jakimikolwiek kosztami a ja znow zonk  i juz wolalam sie nie pytac.... 
|
Jak słodko...ja nie zapytałam nigdy exa o takie coś.
---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------
Wiecie co, ja tu niczego nie ogarniam, to chyba juz pojde...
|