Dot.: Zapijanie smutków i problemów przez TŻ
No niestety najgorsze jest to, że jak na alkohol reaguję nie za fajną miną to mówi: "TY SIĘ NIGDY NIE ZMIENISZ". Nie wiem dlaczego sobie na to pozwalam. On nie widzi problemu w alkoholu. W swoim zachowaniu (takim traktowaniu mnie) owszem. Niedawno powiedział, że spróbuje sam nad tym pracować, a jak nie to się zapisze do psychologa...
Poza tym ma ogromne (!) powodzenie u dziewczyn, bardzo dobrze o tym wie i jest bardzo pewny siebie (wydaje mi się, że właśnie przez to).
|