[cotynato]

Jezu jak ja uwielbiam historie z miejskiej komunikacji. Ostatnio wsiadałam do tramwaju i jak drzwi się otwierały to zobaczyłam biednącą przy drzwiach babę , więc myślę wsiądę drugim wejściem bo widać ze *******nięta i jeszcze mnie w pędzie za siedzeniem zabije. W środku upatrzyłam sobie miejsce, obok 3 inne a ta wariatka lata od jednego do drugiego i się zdecydować nie może, ja siadam na swoje miejsce i czuje jej rękę/nogę - "nie nie, chwileczka ja tu miałam usiąść" . I ****a usiadła na moim miejscu stękając że ma chorą nogę i w ogole wyklinając mnie a ja stałam ogłupiała obok i tylko zbierałam równie ogłupiałe spojrzenia otoczenia.

ja to już teraz babciom nie ustępuję, taka wredna jestem. Chyba, ze widzę że faktycznie chora, słaba i ciężko jej stać.