Dot.: Bo JA i Ty to MY - kobiecych rozmów o TŻetach i nie tylko część czwarta (:
ZAWSZE i każdy będzie uważał swoje problemy za największe. Ja też tak czułam, ja jestem zraniona, ja mam ciężko, inni mają lepiej, nikt nie kochał jak ja, nikt nie został tak potraktowany, tak porzucony, nikt nie miał tak ciężkiej sytuacji w domu, tak beznadziejnego życia, nikt... itd.
Z tekstu wyłania się przede wszystkim "ja". Wniosek? Czysty egozim. Piszę o swoich doświadczeniach, z perspektywy czasu. Teraz w życiu bym się tak nie zachowała, zmieniłabym wiele, ale to moje doświadczenia i to ja się dzięki nim nauczyłam. Ewentualnie mogę zwrócić na coś uwagę, poradzić. Ale idąc dalej i tak każdy problem jest najważniejszy dla zainteresowanego.
__________________
Alek
Edytowane przez tweedledee
Czas edycji: 2011-02-05 o 23:21
|