[nadzieia]

dzień dobry
Mój naturalny kolor to blond, ciężko w sumie mi określic czy jasny, czy średni - w tym momencie to malo istotne.
Farbowałam je przez rok na czarno farbami do 24 myc, jednak kolor znudził mi się i postanowiłam je rozjaśnic (jak pewnie się domyślacie, na własną rękę.. z zerowym doświadczeniem)
najpierw użyłam dekoloryzatora chantal, wyszedł mi taki brązowo rudy kolor, włosy w ogóle nie zniszczone. Potem nałożyłam rozjaśniacz.. istny koszmar. odrosty białe, reszta żółto ruda. pobiegłam do sklepu po farbę roślinną i pofarbowałam je na rudo, po paru dniach przyszedł mi do głowy genialny pomysł rozjasnienia ich po raz kolejny. efekt taki sam jak po pierwszym rozjasnianiu, tylko większe siano na głowie. potem robiłam tonerami na różne kolory, od jasnego brązu po fiolet (jak to na wlosach rozjasnianych - zmywaly sie po dwoch myciach)
potem mama kupila mi farbe perfect mousse ciemny blond. i o dziwo wyszedł blond, ale zmyl się po jednym myciu i znowu zostałam z rudym na głowie..
Po miesiacu polozylam na wlosy farbe (konkretniej 3 opakowania, bo miałam jeszcze długie wlosy) jasny perłowy blond (nie pamietam jakiej firmy).. grzywka zostala ruda, wiec polozylam na nia rozjasniacz.. i to rozjasnianie i ta farba najbardziej zniszczylo mi wlosy. postanowilam dac im swiety spokoj, dopiero teraz zdecydowalam sie na jeszcze jedno farbowanie perfect mousse jasny blond. wyszedl co prawda blond, ale moje wlosy sa baaardzo zniszczone + nie maja jednego koloru.
musialam je sciac, mialam wlosy bardzo dlugie, teraz mam do ramion.
chcialabym miec wlosy w kolorze jasny blond, co mam zrobic?

dodaje zdjecia z kazdego etapu rozjasnian (nie chce mi sie zamazywac twarzy)