O żesz, a czemu ja wcześniej nie widziałam tego tematu i poprzednich części, muszę nadrobić

Witam kochane kobietki i dołączam do Was
A tymczasem się troszkę pochwalę

Dzięki wizażowi moja walka o zdrowe i piękne włosy przynosi efekty

Włoski olejuję, pielęgnuję, nawilżam i dopieszczam
Poszalałam ostatnio i kupiłam dużą butlę 420 ml oleju jojoba (miałam kiedyś małą i kocham ten olej, nic tak nie nabłyszcza włosów, jak on), do tego nierafinowany olej kokosowy (mam jeszcze rafinowany, ale on nie pachnie, a ja kocham kokosowy zapach) i olej ze słodkich migdałów.

Bardzo lubię też rycynowy, choć dość ciężko mi go zmyć, ale daję radę
Na
1 zdjęciu moje włosy z przełomu 2009/2010, były straszne, codziennie prostowane, no masakra jakaś

, a na
2 zdjęciu włoski obecnie
