Re: po wypadku... jak pozbyć się lęku za kierownicą???
kinga bardzo dobrze cię rozumię..ponad dwa lata temu mieliśmy czołowe zderzenie z pijanym kierowcą, który nam wyjechał z bocznej ulicy, wypadek był w nocy...skutek jest taki, że od tamtego czasu jazda po zmierzchu w moim przypadku to katusze... A w dzień jak jadę to rozglądam się czy coś nie jedzie z boku.
Wierzę więc że jest Ci ciężko - ale jedyna rada to rzeczywiście - tak jak pisała Nefretete to jeździć.
Sama widzę, że boję się już mniej niż na początku. Więc być może kiedyś to całkiem minie...ma taką nadzieję i życzę tego samego Tobie...
|